niedziela, 11 grudnia 2016

Wyrzucanie jedzenia - fakty

Problem marnowania żywności jest globalny, dotyczy wszystkich krajów na świecie. Co trzeci Polak przyznaje się do wyrzucania produktów spożywczych na śmietnik. 




Z badań Millward Brown dla Federacji Polskich Banków Żywności przeprowadzonych na grupie dorosłych wynika, że główny powód tego zjawiska to przegapienie terminu ważności. Spowodowane jest to zazwyczaj zbyt dużymi zakupami. Zdarza się również, iż wyrzucamy jedzenie naddające się jeszcze do spożycia, ale ląduje na śmietniku ponieważ nie wiemy jak je wykorzystać. 
Nasuwa się prosty wniosek. Im więcej kupujemy, tym więcej zmarnujemy. 

Prawdziwym gigantem marnotrawstwa są sieci marketów. W większości z nich produkty zostają wyrzucane na trzy dni przed upływem terminu ważności. W wielkopowierzchniowych sklepach nastała moda na świeże pieczywo. Ciepłe bułeczki są pieczone w dużych ilościach przez cały dzień. Wiadomo, że nie uda się sprzedać wszystkich, więc tego samego dnia, czasami jeszcze ciepłe, lądują w śmietnikach. Przecież nie wypada sprzedawać ich na drugi dzień. 

Tymczasem co pięć sekund na świecie z głodu umiera jedno dziecko. Problem niedożywienia nie dotyczy tylko krajów trzeciego świata. W Stanach Zjednoczonych w ostatnich pięciu latach ich liczba wzrosła o 43% - wg raportu ONZ. Wyobraźmy sobie, że dzieje się to w tym samym gdzie na każdym kroku jest fast-food, a w nim tłum ludzi zajadających się burgerami. Od kuchni wygląda to jednak inaczej. W restauracjach tego typu istnieją niezwykle restrykcyjne normy dotyczące produktów spożywczych. Kotlety, sałatki czy frytki, jeżeli leżą zbyt długo na wierzchu muszą zostać wyrzucone, chociaż nadal nadają się do jedzenia. Pomyślmy sobie, że dla wielu osób mógłby być to jedyny posiłek w ciągu dnia. 


Co dalej dzieje się z wyrzuconą żywnością?


Odpowiedź jest prosta. W zasadzie nadal można na niej zarobić. Zamiast oddawać jedzenie potrzebującym lepiej podpisać kontrakt z firmą specjalizują się wywożeniem odpadów. Markety i restauracje nie mają problemów logistycznych, a ktoś inny czerpie z tego pieniądze. 

Produkty spożywcze są utylizowane w spalarniach, ma to jednak bardzo negatywne skutki dla środowiska. Proces spalania emituje gazy cieplarniane, a te pochodzenia organicznego są dwudziestokrotnie groźniejsze od dwutlenku węgla. Biorąc pod uwagę skalę całego zjawiska, jest to bardzo niepokojące. Ocieplenie się klimatu wpływa na obniżenie stanu wody, której niedobory są przecież odczuwalne na całym świecie. 


Na świecie około 1/3 wyprodukowanej żywności trafia na śmietnik


- czytamy w raporcie Banku Żywności. Do wytworzenia jednej kalorii musimy poświęcić dziesięć kalorii w innych nośnikach takich jak woda, energia elektryczna, transport czy po prostu siła pracujących osób. Wygląda na to, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak produkty spożywcze są produkowane i ile pracy stoi za każdym bochenkiem chleba. Jednocześnie tracimy koszty zakupu, trud włożony w przygotowanie potraw. 

Wyrzucanie jedzenia to po pierwsze marnowanie pieniędzy. Z danych FAO wynika, iż ciągu roku trwonimy w ten sposób 750 mld dolarów. Jednak nie tylko skutki ekonomiczne w tym zjawisku są znaczące. Wyrzucając produkty spożywcze dajmy w pewien sposób przyzwolenie na to. W taki sposób uczymy młode pokolenie, które nas obserwuje. Jeżeli my sami marnujemy takie ilości żywności, można się spodziewać, że młode pokolenie, bez żadnych wyrzutów sumienia będzie robić to samo. 

Katarzyna Sowa




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Foodsharing: Jadłodzielnia w Krakowie , Blogger