czwartek, 29 grudnia 2016

Na której półce w lodówce mieszkasz?


Jesteś ciekawy? Weź udział w naszym quizie..




poniedziałek, 26 grudnia 2016

Kulinarny recykling

Kulinarny recykling

To już tradycja- po świętach i sylwestrze nasze lodówki wypełnione są po brzegi jedzeniem. Niektóre produkty zjemy ze smakiem, na wykorzystanie innych czasem brakuje pomysłu. Co zrobić w takiej sytuacji? Sprawdźcie nasze propozycje na pyszne potrawy zrobione "z niczego"!


 szybki i zdrowy pomysł na wykorzystanie owoców i warzyw, które już niedługo stracą świeżość. Do blendera można wrzucić wszystko, jednak dobrze jest trzymać się kilku podstawowych zasad. Jako bazę najlepiej użyć czegoś zielonego – szpinaku, jarmużu, brokułów, czy chociażby pietruszki. Do tego miksujemy warzywa i owoce. W Zależności od naszych preferencji, możemy tutaj zakończyć nasz koktajl lub coś dodać. Tutaj możemy zaszaleć i dodać to co mamy – płatki owsiane, miód, kakao, pestki, orzechy. Propozycje się nie kończą!


może być na słodko, wytrawnie, na ciepło lub bez pieczenia. Na śniadanie, obiad, kolacje. Grunt to spód, który niekoniecznie musi być z ciasta kruchego. Można wykorzystać ciastka, które zostały z poprzedniej imprezy – pokruszyć je, dodać stopione masło, schłodzić i voilà – połowa za nami. Jako nadzienie może posłużyć np. serek z owocami pod kruszonką. 


 najprostszy sposób na wykorzystanie jedzenia, którego data przydatności do spożycia nieubłaganie zbliża się ku końcowi. W gazetach i internecie można znaleźć mnóstwo przepisów na sałatki – od tych najprostszych, do tych zawierających nieoczywiste połączenia, jak np. kurczak z ananasem. Warto jednak samemu poeksperymentować i stworzyć swój przepis na „sałatkę z resztek”.



autor: Aleksandra Satława


poniedziałek, 19 grudnia 2016

6 organizacji, które dożywiają ludzi w Polsce

6 organizacji, które dożywiają ludzi w Polsce


1.Banki Żywności

Obecnie w całej Polsce działają 32 punkty. Jednocześnie walczą z marnowaniem jedzenia i pomagają ludziom potrzebującym w okolicy. Pomysłodawcą jest Amerykanin- John van Hengel. Pierwszy Bank Żywności powstał w Phoenix, USA.




2. Caritas

Z pomocą wychodzi również Caritas. Jest to organizacja charytatywna związana z Kościołem katolickim. Założycielem był Lorenz Werthmann. W Polsce działa w każdej diecezji. Warunkiem dostania paczki z jedzeniem jest dochód, który nie przekracza 813 zł – dla osoby samotnej , lub 684 zł - na osobę w rodzinie. 

http://www.caritas.pl/rok-caritas-w-polsce/

3. „Szlachetna Paczka”

Projekt działa od 12 lat. Pomysłodawcą jest ks. Jan Stryczek wraz z grupą akademicką. Pierwsza „Szlachetna Paczka” obdarowała 30 ubogich rodzin. W roku 2013 już ponad 17 tysięcy rodzin. Paczki są przygotowywane przed świętami Bożego Narodzenia, dzięki nim w wielu polskich domach jest przy czym zasiąść do stołu wigilijnego. 

źródło obrazka

4. „Podziel się posiłkiem”

Wystarczy kupić produkty takie jak: płatki śniadaniowe, mleko, konserwy, makarony, a następnie wrzucić do specjalnie oznaczonego koszyka. Wtedy potrzebujące dzieci dostaną posiłek. Jest to program społeczny, który powstał w 2003 roku. Został zainicjowany przez firmę „Danon”.

http://gieldaspozywcza.pl/Wiadomo%C5%9Bci/Program-Podziel-si%C4%99-Posi%C5%82kiem-co-nowego-na-talerzykach-48822.html


5. „Pajacyk”

Kliknij i pomóż. Najłatwiejsza forma pomocy. Wystarczy wejść na stronę internetową pajacyk.pl, kliknąć w brzuszek pajacyka i już. Dzięki temu wyświetla się strona z reklamami, a reklamodawcy w zamian za to przekazują pieniądze na posiłek dla niedożywionych dzieci. 

http://notoklik.pl/tag/pajacyk/


6. Fundacja „Pożywienie Darem Serca”

Organizacja skierowana na niedożywienie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym. Codziennie wydaje 400 posiłków w 7 placówkach. Powstała w 1992 roku.

http://tustolica.pl/pozywienie-darem-serca_11571

środa, 14 grudnia 2016

Świąteczna szkoła oszczędzania

Boże Narodzenie - czas radości i świętowania w rodzinnym gronie. To także suto zastawione stoły, tradycyjna kuchnia i gorączka przedświątecznych zakupów. Jak zaplanować święta, aby jak najmniej jedzenia wylądowało w koszu, a pieniądze nie uciekły z naszego portfela.

Według badań przeprowadzonych przez TNS Polska w grudniu 2015 roku wynika, że co szósty Polak przewiduje, że do Sylwestra część jego świątecznych zakupów wyląduje w śmietniku. Najwięcej, bo aż 47% ankietowanych zakłada, że wyrzuci chleb, 41% wskazuje na wędliny i mięso,37% - przygotowane potrawy świąteczne, 22% - ciasta, a 19% badanych skazuje na wyrzucenie ryby. Pamiętajmy, że pozbywanie się jedzenia to nie tylko problem jego marnowania. Pomyślmy o tym jak o wyrzucaniu pieniędzy, które wydaliśmy na każdy produkt. Wizja wrzuceniado śmietnika kilkudziesięciu, a nawet kilkuset złotych na pewno skłania do refleksji, jak racjonalnie przygotować się do świąt.

Weź pod uwagę liczbę gości


Na samym początku warto się zastanowić, ile jedzenia tak naprawdę potrzebujemy. Przygotowanie skromnej Wigilii dla czteroosobowej rodziny fundamentalnie różni się od organizacji kolacji dla wielokopokoleniowego klanu. Zastanów się, ile możecie zjeść razem z bliskimi. Jeżeli w Wigilii będzie uczestniczyło tylko kilka osób, na prawdę nie potrzebujecie czterech bochenków chleba i dwóch kilkukilogramowych karpi. Jeżeli nie spodziewasz się zjazdu kilkunastoosobowej rodziny, pomyśl, czy warto tracić czas na lepienie paruset uszek, czy może lepiej spędzić go, na przykład własnoręcznie wykonując ozdoby na choinkę z dzieckiem. Pamiętaj, że kupując i przygotowując tylko tyle jedzenia ile potrzebujesz, zaoszczędzisz również pieniądze i nie będziesz zmuszony do wyrzucania pozostałości po wieczerzy wigilijnej.

Ogranicz liczbę dań.


Brzmi jak sprzeciw wobec tradycji, prawda? Ale to rozwiązanie ma zdecydowanie więcej zalet niż wad. Przede wszystkim uwierz, że twoje szczęście nie legnie w gruzach, jeżeli na stole wigilijnym nie znajdzie się 12 potraw. Pomyśl też, czy sześć rodzajów śledzi na pewno znajdzie swoich amatorów. Tak samo z sałatkami i ciastami. Nawet najlepsze wigilijne potrawy w nadmiarze będą nie do zjedzenia.

Jeżeli jednak na twoim stole musi być 12 różnych dań, postaw na mniejsze porcje. Lepiej czuć niedosyt konkretnej potrawy i czekać na nią cały rok, niż już przy stole wigilijnym widzieć, ile jedzenia trzeba będzie wyrzucić.

Zastanów się ze zjedzeniem których potraw zazwyczaj macie problem. Jeżeli twoi bliscy nie lubią klusek z makiem albo śledzi z rodzynkami, po co je przygotowywać? Kiedy za którymś z dań przepada tylko jedna osoba, możesz przygotować mniejszą porcję specjalnie dla niej. Na pewno poczuje się doceniona, a ty nie będziesz wyrzucać jedzenia, którego nikt nie zechce zjeść.

Przygotuj listę...


…i zrób zakupy raz a dobrze. Z przemyślaną, konkretną listą wystarczy jedna wyprawa do supermarketu lub na rynek. Zwróć uwagę, że kiedy wybierasz się do sklepu po rzecz, której zapomniałeś, zazwyczaj wracasz z kilkoma dodatkowymi. Marnujesz w ten sposób czas i pieniądze. Pamiętaj, żeby trzymać się listy. Wkładaj do koszyka tylko produkty, które się na niej znajdują. Kupowanie “na zaś” zazwyczaj się nie sprawdza. Jeżeli w przepisie na ciasto widnieje jedna torebka cukru wanilinowego, nie będziesz potrzebować dwóch.

Zakupy warto zrobić odpowiednio wcześniej. Można poświęcić na nie dzień wolny, w który bez pośpiechu wybierzemy najlepsze i potrzebne produkty. Pamiętaj, aby nie zostawiać niczego na ostatnią chwilę. Wszyscy dobrze wiemy, jak wyglądają sklepy dzień przed Wigilią- próba zrobienia zakupów to naprawdę duże wyzwanie.

Zarządź podział obowiązków


Na Wigilię przyjeżdżają siostry, kuzyni i babcie? Niech każdy przygotuje jedną potrawę. Możesz być szefem kuchni, ale ciocia zawsze przywiezie ze sobą ogromną miskę sałatki warzywnej. Ustal z nią wcześniej, co przygotuje, a unikniecie dubli i przeładowania świątecznego stołu. Jeżeli nie lubisz piec nie zmuszaj się, tylko poproś babcię o pyszny drożdżowy makowiec. Jedno dobre ciasto będzie łatwiej zjeść wspólnymi siłami niż cztery średnio smaczne.

Dokonując takiego podziału obowiązków, każdy z was zaoszczędzi nieco czasu i pieniędzy, a kolacja Wigilijna przygotowana wspólnymi siłami nabierze całkiem nowego charakteru. A ty nie spędzisz całego dnia w kuchni i nie będziesz przysypiać w trakcie Wigilii.

Podziel się z gośćmi


Jeżeli po wspólnej kolacji lub świątecznym obiedzie nadal masz dużo ciasta, sałatki czy mięsa, zapakuj je i rozdaj gościom. Każdy z nich dostanie tylko swoją porcję, więc nie będzie miał problemu z jej zjedzeniem. Ty natomiast unikniesz ogromu misek i garnków zalegających w lodówce.


Przygotuj się na przechowywanie


Zawsze bierz pod uwagę możliwość, że po świętach zostanie ci jedzenie. Dlatego warto wcześniej zaopatrzyć się w pojemniki do przechowywania żywności. Warto też zrobić małe porządki w lodówce i zamrażalniku, tak aby mieć pewność, że będziemy mieli w nich miejsce. Na szczęście większość świątecznych potraw, takich jak gołąbki, pierogi czy bigos możemy z łatwością zamrozić. Pamiętaj żeby dokładnie oznaczyć, kiedy dane jedzenie zostało włożone do zamrażarki i w miarę szybko je spożytkować. Nie ma nic gorszego niż wigilijna sałatka zalegająca w zamrażarce przez kilka miesięcy.

Pamiętaj o Foodsharingu!


Jeżeli poddasz się gorączce świątecznych zakupów i zamiast worka mąki kupisz dziesięć, nie martw się. Jeśli okazuje się, że zakup dużego kartonu ciastek jednak nie był dobrym pomysłem i nie możesz już na nie patrzeć, przynieś je do nas. Wszystkie produkty kupione w sklepie, zarówno suche, konserwy jak i nabiał czy warzywa, zbieramy w punkcie Jadłodzielni. Jedyne o czym musisz pamiętać, to dokładne zapakowanie i oznaczenie daty, w której jedzenie zostało oddane do punktu. Twoje nadprogramowe ciasteczka lub worek mąki mogą sprawić komuś naprawdę dużo radości.

Jeżeli tym, co zostanie ci po świętach jest bigos lub słoik barszczu, niestety nie możemy przyjąć ich w naszym punkcie. Ale i na to jest rozwiązanie! Sprawdź facebook'ową grupę “Foodsharing Kraków online - DZIELIMY SIĘ JEDZENIEM!”. Tam znajdziesz osoby, które na pewno chętnie przyjmą jedzenie, które im oferujesz, albo same podzielą się czymś pysznym.


Katarzyna Matczuk

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Wyhaczone w sieci - #niemarnuje

Wyhaczone w sieci - #niemarnuje


O tym, że Instagram to źródło inspiracji i ciekawych zdjęć wie chyba każdy, kto choć raz korzystał z tej aplikacji. W serwisie znajdziemy profile zarówno prywatnych osób, jak również dziennikarzy, kucharzy i celebrytów. Jednak nie powinniśmy poddawać się stereotypowi, że Instagram to "tylko" zdjęcia. To również treści, które być może ku Waszemu zaskoczeniu, niejednokrotnie służą wzniosłym celom.

Instagram to najszybsze źródło informacji o celebrytach. Skąd, jak nie z popularnego Insta dowiemy się czy jakaś gwiazda jest w ciąży, albo czy spędza urlop w ciepłych krajach. Podobnie jest w przypadku blogerów kulinarnych i modowych. Dzięki ich zdjęciom wiemy co jedli na obiad, jaki szalik wybrali do swojego outfitu i czy ich haul zakupowy był udany. Profile publicznych osób bardzo często staja się pożywką dla mediów plotkarskich. Jednak jak już wcześniej przeczytaliście, Instagram może służyć też innym celom.

Instagram uświadamia, rozszerza horyzonty, propaguje idee. 


Wiadomo, że nie robi tego „sam”. Nie bez powodu aplikacja określana jest serwisem społecznościowym. To ludzie decydują o tym, co publikują, co lajkują i kogo followują. Dlatego w morzu zdjęć trafiamy na bardzo różne treści. Wiele organizacji prowadzi swoje profile i kampanie na Instagramie. Te ostatnie często dotyczą ważnych problemów społecznych. Jednym z nich jest marnowanie żywności.

Hasztag - nawigator 


Dawniej nikt nie pomyślałby o tym, że słowa poprzedzone tzw. płotkiem będą pomagały w internetowej komunikacji. Dziś, dzięki nim możemy wyszukać w Instagramie to, czego aktualnie potrzebujemy. Weźmy na warsztat #niemarnuje i #niemarnujemyjedzenia, i sprawdźmy, czy rzeczywiście znajdziemy kogoś, kto oznacza tymi hasłami swoje zdjęcia. 

105 fotografii z hasztagiem #niemarnuje, 315 #niemarnujemyjedzenia


Najlepszym przykładem tego, że zamiast marnować, można ugotować, są prywatne osoby, które umieszczając zdjęcia „resztkowego” jedzenia, udowadniają, że zawsze da się zrobić „coś z niczego.”










Róbmy podobnie - nie marnujmy. Hasztagujmy. Niech instagramowe wyniki rosną, a tym samym ilość wyrzucanego jedzenia maleje.


Jako Foodsharing Kraków proponujemy nasz hasztag #niedokosza. Oznaczajcie nim własne zdjęcia. Dzięki niemu traficie też do nas, dlatego jeśli jesteście ciekawi co słychać w Jadłodzielni przy ul. Długiej w Krakowie – hasztagujcie śmiało.

#niedokosza

Anna Żuber

niedziela, 11 grudnia 2016

Wyrzucanie jedzenia - fakty

Wyrzucanie jedzenia - fakty

Problem marnowania żywności jest globalny, dotyczy wszystkich krajów na świecie. Co trzeci Polak przyznaje się do wyrzucania produktów spożywczych na śmietnik. 




Z badań Millward Brown dla Federacji Polskich Banków Żywności przeprowadzonych na grupie dorosłych wynika, że główny powód tego zjawiska to przegapienie terminu ważności. Spowodowane jest to zazwyczaj zbyt dużymi zakupami. Zdarza się również, iż wyrzucamy jedzenie naddające się jeszcze do spożycia, ale ląduje na śmietniku ponieważ nie wiemy jak je wykorzystać. 
Nasuwa się prosty wniosek. Im więcej kupujemy, tym więcej zmarnujemy. 

Prawdziwym gigantem marnotrawstwa są sieci marketów. W większości z nich produkty zostają wyrzucane na trzy dni przed upływem terminu ważności. W wielkopowierzchniowych sklepach nastała moda na świeże pieczywo. Ciepłe bułeczki są pieczone w dużych ilościach przez cały dzień. Wiadomo, że nie uda się sprzedać wszystkich, więc tego samego dnia, czasami jeszcze ciepłe, lądują w śmietnikach. Przecież nie wypada sprzedawać ich na drugi dzień. 

Tymczasem co pięć sekund na świecie z głodu umiera jedno dziecko. Problem niedożywienia nie dotyczy tylko krajów trzeciego świata. W Stanach Zjednoczonych w ostatnich pięciu latach ich liczba wzrosła o 43% - wg raportu ONZ. Wyobraźmy sobie, że dzieje się to w tym samym gdzie na każdym kroku jest fast-food, a w nim tłum ludzi zajadających się burgerami. Od kuchni wygląda to jednak inaczej. W restauracjach tego typu istnieją niezwykle restrykcyjne normy dotyczące produktów spożywczych. Kotlety, sałatki czy frytki, jeżeli leżą zbyt długo na wierzchu muszą zostać wyrzucone, chociaż nadal nadają się do jedzenia. Pomyślmy sobie, że dla wielu osób mógłby być to jedyny posiłek w ciągu dnia. 


Co dalej dzieje się z wyrzuconą żywnością?


Odpowiedź jest prosta. W zasadzie nadal można na niej zarobić. Zamiast oddawać jedzenie potrzebującym lepiej podpisać kontrakt z firmą specjalizują się wywożeniem odpadów. Markety i restauracje nie mają problemów logistycznych, a ktoś inny czerpie z tego pieniądze. 

Produkty spożywcze są utylizowane w spalarniach, ma to jednak bardzo negatywne skutki dla środowiska. Proces spalania emituje gazy cieplarniane, a te pochodzenia organicznego są dwudziestokrotnie groźniejsze od dwutlenku węgla. Biorąc pod uwagę skalę całego zjawiska, jest to bardzo niepokojące. Ocieplenie się klimatu wpływa na obniżenie stanu wody, której niedobory są przecież odczuwalne na całym świecie. 


Na świecie około 1/3 wyprodukowanej żywności trafia na śmietnik


- czytamy w raporcie Banku Żywności. Do wytworzenia jednej kalorii musimy poświęcić dziesięć kalorii w innych nośnikach takich jak woda, energia elektryczna, transport czy po prostu siła pracujących osób. Wygląda na to, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego jak produkty spożywcze są produkowane i ile pracy stoi za każdym bochenkiem chleba. Jednocześnie tracimy koszty zakupu, trud włożony w przygotowanie potraw. 

Wyrzucanie jedzenia to po pierwsze marnowanie pieniędzy. Z danych FAO wynika, iż ciągu roku trwonimy w ten sposób 750 mld dolarów. Jednak nie tylko skutki ekonomiczne w tym zjawisku są znaczące. Wyrzucając produkty spożywcze dajmy w pewien sposób przyzwolenie na to. W taki sposób uczymy młode pokolenie, które nas obserwuje. Jeżeli my sami marnujemy takie ilości żywności, można się spodziewać, że młode pokolenie, bez żadnych wyrzutów sumienia będzie robić to samo. 

Katarzyna Sowa




poniedziałek, 5 grudnia 2016

Foodsharing Kraków - zatrzymaj marnowanie jedzenia

  Foodsharing Kraków - zatrzymaj marnowanie jedzenia

Jadłodzielnia, inaczej Foodsharing. 
To tam, oddaj niepotrzebne jedzenie. Marnowanie jedzenia staje się coraz bliższym nam problemem. Niepotrzebna żywność w dalszym ciągu trafia do kosza. Co roku wyrzuca się 9 milionów ton jedzenia. Co zrobić z niepotrzebnym jedzeniem? Foodsharing daje odpowiedź.

Żywność możesz przynieść do punktu Foodsharing Kraków, przy ul. Długiej 6. Główny cel, to wymiana jedzenia. Foodsharing zapobiega jego marnowaniu. Podpowiemy ci, co zrobić z jedzeniem, którego nie zjesz.

Wymiana jedzenia w punktach Foodsharingu jest całkowicie darmowa, dzięki niej ograniczamy marnowanie jedzenia. Jadłodzielnia przyjmuje żywność od każdego, kto nie wie co zrobić z niepotrzebnym jedzeniem. Tak samo każdy, może wziąć żywność w punktu Foodsharing.

Foodsharing powstał w 2011 roku, w Niemczech. Obecnie punkty pod nazwą Jadłodzielnia możemy znaleźć też w wielu polskich miastach. Kraków od trzech miesięcy znajduje się na tej liście.

piątek, 2 grudnia 2016

Porozmawiajmy o jedzeniu

Porozmawiajmy o jedzeniu

Jeżeli chcecie działać społecznie, kochacie jedzenie i, co ważne, mówicie po angielsku, 8 grudnia powinniście przyjść do Ambasady Krakowian. Właśnie tam odbędzie się spotkanie pod hasłem “For the love of food” organizowane przez stowarzyszenie Collaborate, Kraków!. 


źródło
To już trzecie spotkanie organizowane w ramach inicjatywy Colllaborate,Kraków!. Tym razem zostanie poświęcone tematowi żywności. Z wystąpień zaproszonych gości będziemy mogli dowiedzieć się między innymi jak robić zakupy w Krakowie, aby zawsze mieć dostęp do świeżych produktów od lokalnych dostawców, a także o tym, jak przeprowadza się warsztaty kuchni wegańskiej.

czwartek, 1 grudnia 2016

Podziel się tym, co sam byś zjadł

Podziel się tym, co sam byś zjadł
Rada stara prawie jak świat – nie rób zakupów z pustym żołądkiem. Głód to najgorszy doradca zakupowych podbojów. Kiedy burczy w brzuchu, kupujemy znacznie więcej niż jesteśmy w stanie zjeść. A to już prosta droga do marnotrawstwa. Nie jesteśmy do końca świadomi tego, ile produktów spożywczych z naszej kuchni ląduje w koszu. Chciałoby się powiedzieć, że na samą myśl nóż się w kieszeni otwiera. A ilość wyrzucanego jedzenia niejednego przyprawia o zawrót głowy. 

Z pomocą w tej sprawie przychodzi Foodsharing. Tym, którzy nie pamiętają przypominamy, że działa również w Krakowie. Stolica Małopolski ma swoją własną Jadłodzielnię, która w myśl idei zilustrowanej hasztagami #niedokosza #niemarnuje przeciwdziała złemu nawykowi, jakim jest wyrzucanie żywności, która zapewne nadawałaby się jeszcze do spożycia. Żeby upewnić się, co można przynieść, odebrać i czym podzielić się w ramach działalności Foodsharing Kraków polecamy zapoznać się z grafiką niżej. 

Pamiętajmy jednak, że przynoszenie alkoholu, surowego mięsa i nadgryzionych kanapek jest niedozwolone. Tak samo jak otwarte jogurty, nadgniłe owoce, trzydniowe zupy, czy po prostu przeterminowane produkty. Dlatego jeśli przy pakowaniu rzeczy do sklepowego wózka, uświadomiliśmy sobie, że kupiliśmy za dużo jedzenia, którego z różnych powodów nie zdążymy zjeść - zamiast wyrzucić i doprowadzić do zepsucia, podzielmy się. 

W kawiarni przy ulicy Długiej 9 znajdziemy odpowiednie miejsce, żeby zostawić wszystkie produkty. Nie traktujmy jednak Jadłodzielni jak śmietnika, bo nigdy nie wiadomo, czy kiedyś dla nas foodsharingowe półki nie okażą się pomocne. 



Anna Żuber
Copyright © 2016 Foodsharing: Jadłodzielnia w Krakowie , Blogger